Wycieczka śladem średniowiecznych zamków rycerskich Ziemi Drawskiej z Andrzejem Kuczkowskim


Do grona gościnnych autorów bloga dołącza dziś Andrzej Kuczkowski, kierownik Działu Archeologii Muzeum w Koszalinie, który od ponad dwóch lat realizuje projekt polegający na identyfikacji i rozpoznaniu średniowiecznych zamków Pomorza Środkowego. Kiedy rozpoczynał swoje poszukiwania, znanych było niespełna 30 takich obiektów. Dziś, dzięki analizie danych uzyskanych w trakcie laserowego skanowania rzeźby terenu (ang. ALS), zdjęć satelitarnych, dawnych map oraz źródeł pisanych, można wskazać ich już ponad 200 (!). Jedne z najciekawszych i najlepiej zachowanych znajdują się na Ziemi Drawskiej i to właśnie ich śladem poprowadzi nas nasz zaprzyjaźniony archeolog-kastellolog. Oddajemy głos autorowi:



Zamek, gród, a może stożek?


Przyrost stanu wiedzy na temat średniowiecznych i nowożytnych siedzib obronnych nie sprzyja ujednoliceniu terminologii dotyczącej tego zagadnienia. Najbardziej popularnym określeniem, które często spotykamy w literaturze, mającym jednak charakter skrótu myślowego, jest termin gródek stożkowaty, który to według Andrzeja Nadolskiego należałoby zmienić na gródek na stożku. Wynika to ze słusznej opinii, iż widoczny w terenie nasyp ziemny w formie stożka jest pozostałością po gródku. Możemy więc mówić o grodzisku stożkowatym jako obiekcie archeologicznym, który jest pozostałością po żywym niegdyś organizmie – czyli gródku na stożku (nasypie).

Próba rekonstrukcji wyglądu gródka na stożku. Ines Spazier, Mittelalterliche Burgen zwischen mittlerer Elbe und Bober, 1999.

W kwestiach określenia terminologicznego głównego przedmiotu badań bardzo wymowna jest treść listu wielkiego mistrza krzyżackiego Konrada Zöllner von Rotenstein z 1389 roku, w którym to opisuje sprawę porwania Wilhelma księcia Geldrii, który zmierzając z orszakiem przez Pomorze rok wcześniej zostaje napadnięty i porwany. W odwecie Krzyżacy dokonują odwetowej rejzy, o czym mowa właśnie w owym liście:

Do dis geschah, do worden di miene czu rate und czogen vortan uf dijene, di helffer mit waren, do der derluchte forste vorgenannt ward nedir worffen und gefangen; also das sie in angewunnen und vorbranten czon festen, als Fulkow und Bukow, ane ander Kraenneste, als bergfrede, di si ouch vorbranten, di si sloss nennen.

Zwróćmy uwagę na ostatnie zdanie, w którym mowa jest o tym, iż "(...) inne Wronie Gniazda, jako wieże warowne, które oni nazywają tam zamkami". Określenie zamek było więc w tym okresie używane na Pomorzu w odniesieniu do wież. Oba wymienione obiekty - Fulkow i Bukow - to w rozumieniu archeologicznym grodziska stożkowate w Wełdkówku (Voldekow) oraz Bukówku (Bukow), miejscowościach leżących na szlaku w stronę Koszalina, pod murami którego zakończyła się krzyżacka wyprawa odwetowa.

I to jest nasz punkt wyjścia… zamkiem będziemy nazywać wszystkie obiekty o charakterze obronnym powstałe w średniowieczu. Stąd taka – wydawało by się zaskakująca – ich liczba. Nie jest to jednak tylko pomorska specyfika. Nasze postrzeganie zamku jest nieco spaczone popkulturą, która operuje wizerunkami wielkich, ceglanych obiektów otoczonych szerokimi fosami, przez które dostęp zapewniały jedynie mosty zwodzone. No cóż… takie właśnie zamki zachowały się do naszych czasów.

Tymczasem 90% budownictwa zamkowego średniowiecznej Europy to właśnie niewielkie, prywatne dwory obronne budowane od XI wieku w Anglii po XIV wiek na zachodniej Ukrainie. Wszędzie tam, gdzie pojawia się nowa warstwa społeczna - rycerstwo - momentalnie również rozpoczyna się budowa „wronich gniazd”, jak określił to wielki mistrz zakonu krzyżackiego.

Wyruszmy więc na krótką, subiektywną wycieczkę po wybranych średniowiecznych zamkach Ziemi Drawskiej:

1. Lubieszewo

Obiekt położony jest na przewężeniu cypla wrzynającego się w jezioro Lubie, na końcu którego znajduje się grodzisko wczesnośredniowieczne. Położony jest w wyraźnym obniżeniu terenowym, znajdującym się tuż za zabudowaniami dawnego majątku.

W księdze ziemskiej księcia Ludwika Starszego z 1337 roku dwukrotnie wzmiankowano nazwę wsi z zamkiem, które należeć miały do Nowej Marchii. W układzie cesarza Karola IV, margrabiego Ludwika Rzymianina i Ottona Brandenburskiego z 1364 roku, wymienia się zamek Günsterhagen pośród innych warowni Nowej Marchii.



Rekonstrukcja średniowiecznego szkockiego gródka, który mógł być podobny do obiektu w Lubieszewie.

2. Jankowo

Obiekt położony jest 900 m na północ od zabudowań wsi, na zachodnim brzegu bezimiennego obecnie cieku wodnego płynącego dość głęboką dolinką. 27 września 1348 margrabia brandenburski Ludwik nakazuje Goltzom umocnić zamki w Jankowie i Olesznie.



3. Ustok

Obiekt położony jest 250 m na południowy wschód od skraju zabudowań wsi, bezpośrednio na wschód od niewielkiego, wysychającego oczka wodnego, na krańcu małego wyniesienia terenowego.

Jak do tej pory nie udało się niestety powiązać obiektu archeologicznego z konkretnymi źródłami pisanymi.



4. Budów

Obiekt położony jest 360 m na zachód od mostu na Drawie w Budowie. Zajmuje południowy brzeg rzeki. W 1881 roku amatorskie badania wykopaliskowe prowadził tu pastor Plato ze Złocieńca. Na kopcu zalegał duży kamień narzutowy o długości 3 m, szerokości 1,25-1,5 oraz wysokości 25 cm. Na głębokości 27 cm znaleziony został eliptyczny krąg zbudowany z kamieni polnych, w którego zachodniej części znajdowało się palenisko.

W potocznej opinii ustnej obiekt uznany został za pozostałości zamku rycerzy-rabusiów i miejsce, gdzie stała szubienica złocieniecka.



5. Donatowo

Obiekt położony jest niecałe dwa kilometry na północny zachód od zabudowań wsi Donatowo. Znajduje się na półwyspie leżącym na przewężeniu pomiędzy dwoma częściami jeziora Kłęckiego.

Zamek badany był już w latach 80. XIX wieku. Miano wówczas odkryć relikty spalonych zabudowań drewnianych, nieokreślonych „urządzeń kamiennych”. Stwierdzono, że wał został usypany z ziemi wybranej z fosy. Od strony lądu miały znajdować się dwie fosy, w których znajdować się miały pale drewniane. Z badań tych pochodzą: żarna kamienne, fragmenty nożyc, fragmenty „pancerza”, strzemię, grot bełtu, ułamki ceramiki, zboże.

Wzmiankowany był on w landbuchach cesarza Karola IV w roku 1364 i 1375 jako zamek Glantzk. W 1337 wymieniany jako lenno rodu von dem Borne. W 1364 roku figuruje w akcie podziałowym margrabiów brandenburskich Ludwika Rzymskiego i Ottona. W 1375 r. zamek ten od cesarza Karola IV otrzymuje rycerz Henryk de Brederlow.



6. Przytoń

Obiekt położony jest pomiędzy jeziorami Przytonko i Wielkie Dąbie, 112 m w linii prostej na północ od północnego skraju tego drugiego. Znajduje się na bezpośrednim zapleczu zabudowań dawnego majątku.

W roku 1970 Jerzy Olczak i Kazimierz Siuchniński przeprowadzili tu badania sondażowe. Uchwycono dwie warstwy zalegających na sobie kamieni polnych z węglami drzewnymi. Wydobyto z niej bryłę polepy z odciśniętym śladem dranicy oraz 10 przedmiotów metalowych: cztery fragmenty silnie skorodowanego noża, nieokreślony przedmiot żelazny w kształcie uszka, cztery silnie skorodowane gwoździe żelazne, grot bełta do kuszy z tuleją (zachowana długość 5,8 cm, średnica wewnętrzna tulei około 0,5 cm, średnica liścia 1,2 cm).



7. Kluczewo

Zamek położony 200 m na północ od północnego brzegu jeziora Prosino, pomiędzy wsiami Kluczewo oraz Prosino, w obrębie podmokłych łąk. W roku 1961 miały tu miejsce badania powierzchniowe w ramach akcji weryfikacyjnej pomorskich grodzisk wczesnośredniowiecznych. Znaleziono w ich trakcie 17 bryłek polepy, trzy kości zwierzęce, nieokreślony przedmiot żelazny oraz trzy ułamki ceramiki, w tym dwa siwe oraz jeden nieokreślony.

Kolejne prace sondażowe przeprowadził tu w 1964 roku Henryk Janocha. Założono dwa wykopy. Pierwszy z nich obejmował część majdanu oraz północno zachodniego stoku. Drugi sondaż założono na przedłużeniu południowego profilu wykopu I. W wykopach odsłonięto linię kamieni biegnących po osi południowy zachód-północny wschód. W badanym obszarze zaobserwowano dużą ilość przepalonej polepy glinianej. W trakcie prac pozyskano kilka ułamków ceramiki siwej, niewielką ilość kości zwierzęcych, żelazny bełt kuszy, sprzączkę do pasa oraz trzy nieokreślone przedmioty
żelazne.




8. Piaseczno

Słabo zachowany obiekt czworokątny o silnie zaokrąglonych narożnikach, długość jego boku wynosi 40 m. Dookolna fosa jest słabo czytelna.

W trakcie kopania dołu na ziemniaki, co miało miejsce przed 1820 rokiem, na głębokości około 1,5 m natrafiono na miecz żelazny. Znalazca przeraził się jednak tego odkrycia i ponownie ukrył miecz. Opowiedzieć miał o tym swoim dzieciom przed śmiercią i ostrzec przed chodzeniem na zamek.

Nieco później dowiadujemy się o wykopaliskach przeprowadzonych tu przez właściciela wsi Piaseczno. Miał on odkryć fundamenty zamku rycerskiego, zbudowane z kamieni i gliny. Miały być czworokątne i mieć 50 stóp długości (około 15 m). We wnętrzu obiektu znaleziono zwęglone drewno, grubą warstwę popiołu i liczne pale drewniane. W spalonym do cna zamku znajdowała się zbroja wykonana z blach żelaznych połączonych nitowaniem, a w niej kości ludzkie. Miał on też dwie ostrogi z kółkami zębatymi, rękawicę żelazną i silnie stopiony hełm. Poza tym znaleziono fragmenty kolejnej zbroi, liczne groty strzał oraz szereg małych, nieokreślonych ułamków przedmiotów metalowych. Obiekt otoczony był jeszcze wówczas podwójnym wałem musiał być atakowany od strony zachodniej dlatego, że to właśnie z tej strony odnaleziono 50 grotów strzał, kilka grotów włóczni oraz inne przedmioty metalowe. Wystąpiły tu również liczne kości oraz czaszka i zęby ludzkie.



9. Cieminko

Obiekt położony jest bezpośrednio na wschodnim brzegu rzeki Rakoń, na niewielkim wyniesieniu terenowym, 350 m na zachód od obecnego skraju zabudowy wsi.

Czy jednak mamy tu do czynienia z pozostałościami zamku czy jednak kopcem granicznym? Oto bowiem w 1321 roku granica pomiędzy dobrami biskupa kamieńskiego, a Nową Marchią biegła środkiem lasu Lome, a później wzdłuż Cemine. W roku 1436 przez środek jeziora Cemine do jeziora Tuczno biegała granica polsko-pomorska oraz Nowej Marchii. Na brzegu jeziora, ½ mili od Nowego Worowa miał się znajdować kopiec narożny (odległość od obiektu do wsi odpowiada mniej więcej podanemu dystansowi). Kopiec wysokości 1 ½ pręta miał rozdzielać granice tych trzech państw. Jezioro to osuszone zostało w latach 1859-1863.




10. Jasnopole

Obiekt położony 960 m na wschód od zabudowań wsi Jasnopole, na północ od szosy Kalisz Pomorski-Jasnopole. Gródek zajmuje kulminację niewielkiego wyniesienia terenowego. U północnego podnóża znajduje się niewielkie oczko wodne, a północne podnóże opływa strumień.

Jak do tej pory nie udało się zidentyfikować tego obiektu w źródłach pisanych.



Pokolenia kastellologów od lat spierają się o to, czy rozmiar miał znacznie... rozmiar naturalnie kopca, na którym stał dwór obronny. Z racji tego, że nie mamy ani zachowanych dworów, ani ich opisów, ciężko dywagować na temat ich wielkości. Natomiast nasypy ziemne dają szerokie pole do interpretacji.

Powszechną opinią jest, że im większy był kopiec, tym większym kapitałem dysponował budowniczy. Wobec niemożności - w przytłaczającej liczbie przypadków - ustalenia konkretnych budowniczych poszczególnych dworów trudno tę hipotezę poddać jakiejkolwiek weryfikacji.

Nieco odmienne podejście zaproponowała Anna Marciniak-Kajzer, wskazująca, że to nie rozmiar miał znaczenia, a o zamożności fundatora może świadczyć... piec stojący w takim obiekcie, a raczej kafle, z których był zbudowany i poziom ich artyzmu.

Zapewne prawda leży jak zwykle pośrodku. Kwestię jednak komplikuje chociażby postać Kurda Kule, rycerza pochodzenia duńskiego, mającego swoją siedzibę pod Koszalinem. Ze źródeł pisanych wynika, że możny ów wielokrotnie występował jako hojny darczyńca Kościoła (m. in. koszalińskiego klasztoru cysterek). Wiemy, w której z miejscowości znajdował się jego dwór, ale pomimo dogłębnych poszukiwań archiwalnych oraz posiłkowaniem się najnowszymi zdobyczami techniki, nie udało się dotychczas go zlokalizować. Być może zamożny rycerz niekoniecznie musiał mieć siedzibę wprost świadczącą o jego zamożności. Oczywiście przyczyn takiego stanu rzeczy mogło być znacznie więcej, a wszystko to zostaje na razie "niczem nie udowodnionym domysłem".

Andrzej Kuczkowski


Aneks

Drawski Blog Historyczny: Z racji tego, że zagadnienie związane z pozostałościami średniowiecznych zamków, wież obronnych, fortyfikowanych rezydencji na naszym terenie jest zagadnieniem równie interesującym, co niezbadanym, postanowiłem dopytać nieco autora o niektóre kwestie, które nasunęły się podczas lektury artykułu:

Pytanie 1. Obserwując położenie niektórych gródków na stożku rzuca mi się w oczy bliska obecność grodzisk o metryce wczesnośredniowiecznej, które, jak się wydaje, były opuszczone i posiadały cechy obronne. Wiemy, że nowo przybyłe rycerstwo niemieckie zaadaptowało na swoje potrzeby wcześniejszą warownię słowiańską w Olesznie. Ale już na przykład w Lubieszewie nie zdecydowano się na zbudowanie wieży na cyplu, na którym znajdował się do niedawna słowiański gród, który pod wieloma względami był bardziej atrakcyjny (wyniesienie, dobry punkt obserwacyjny, łatwość umocnienia, brak potrzeby organizowania większej akcji budowlanej i wydawania pieniędzy). Podobnie jest z tym gródkiem i grodziskiem w okolicy Słonowic. 

Andrzej Kuczkowski: Rzeczywiście część zamków rycerskich zbudowano w pobliżu grodzisk słowiańskich lub na nich bezpośrednio. Zapewne chodziło o wykorzystanie tych samych walorów obronnych. Zamki spełniały jednak inną funkcję. O ile grody były, jak się wydaje, wspólnym dobrem. O tyle siedziba feudalna była fizycznym i symbolicznym podkreśleniem odrębności pewnej grupy społecznej od otoczenia. Mogły stąd wynikać pewne dyslokacje, które na pierwszy rzut oka nie mają większego sensu.

Pytanie 2. Jak mogło wyglądać zaplecze gospodarcze takiego miejsca? Czy każda wieża mogła posiadać znajdujący się u podnóża folwarczek, który zaspokajał bieżące potrzeby konsumpcyjne, czy korzystano z usług znajdujących się w pobliżu wiosek? 

Andrzej Kuczkowski: Żadna siedziba obronna nie tkwiła w pustce osadniczej. Część znajdowała się bezpośrednio pośród zabudowań wsi, co czytelne jest np. w przypadku Przytonia. Niestety badania nad tym zagadnieniem są w powijakach i ciężko cokolwiek pewnego o tym mówić.

Pytanie 3. Jak się odnosisz do tego obiektu znajdującego się pod Drawskiem, na historycznych mokradłach o nazwie Mannhagen? Ten czworoboczny, duży obiekt, datowany dość ogólnie na XIII wiek, mógł stanowić pierwszą siedzibę niemieckiego rycerstwa na tych ziemiach. Typologicznie jednak zupełnie różni się od gródków powyżej. Czy miał inny charakter? Pełnił funkcję nie tylko militarną, ale też gospodarczą? Jego powierzchnia może świadczyć, że może oprócz ludzi, mogło tam się chronić też bydło, albo istnieć warsztaty? Czy znane Ci są podobne założenia z tego czasu?

Andrzej Kuczkowski: Obiekt ten jest fascynujący, rzeczywiście z uwagi na formę i wielkość dość mocno odbiega od pozostałych obiektów uznanych za pozostałości po średniowiecznym osadnictwie obronnym. Stąd zalecałbym ostrożne do niego podejście i rozpoczęcie jego badań od stwierdzenia chronologii, chociażby przeprowadzając niewielki wykop sondażowy.
 

Komentarze

  1. Dziękuję za profesjonalną współpracę przy artykule :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy znaleziono to wczesniej ale przy wypływie Drawy z j.Lubie również widnieje podobna struktura do tych okrągłych strażnic/gródków.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Popularne artykuły