Dworzec kolejowy w Drawsku Pomorskim i wojenne wspomnienia Heinza Berga
Czy wiesz, że... drawski dworzec kolejowy został uroczyście otwarty 1 listopada 1877 roku? Połączono wówczas Drawsko ze stacją Runowie Pomorskim, a już miesiąc później - od 1 grudnia 1877 roku - koleją można było dojechać do Złocieńca i Czaplinka. Budynek dworca pierwotnie był parterowy, dopiero z czasem przyjął formę, jaką znamy.
Wspomnienia z okolic drawskiego dworca i jego okolic przytacza były mieszkaniec miasta Heinz Berg: Jako dzieci mieszkające w okolicy, bo przy Bromberger Strasse, często przebywaliśmy na dworcu, obserwując ruch oraz podróżnych. Szczególnie interesujące były dla nas wielkie lokomotywy parowe, które uważaliśmy za cuda techniki. Na stacji kolejowej zawsze było coś do zobaczenia i do przeżycia! (...) W okresie przedwojennym przez miasto kursowały codziennie 4 pary pociągów ze Szczecinka do Runowa i z powrotem. Ponadto w Dramburgu zatrzymywał się pociąg pośpieszny, który codziennie kursował na trasie Berlin-Szczecinek i z powrotem. Przez Dramburg przejeżdżało także codziennie kilka pociągów towarowych, przewożąc głównie produkty rolne. (...) Pociągi osobowe, oprócz przedziałów 1 i 2 klasy, miały jeszcze przedziały 3 klasy z prostym wyposażeniem i drewnianymi ławkami. Jako 13-14 latkowie od czasu do czasu pozwalaliśmy sobie na podróż w 3 klasie do oddalonego o 14 km Falkenburga (Złocieńca). Po spacerze po mieście wracaliśmy do domu. W przeszłości wszystkie pociągi pasażerskie miały także wagon towarowy, w którym przewożono drobne ładunki.
(...) W restauracji dworcowej znajdowały się poczekalnie dla pasażerów jadących 2 i 3 klasą. (...) Dla dzieci sporą atrakcją był automat ze słodyczami. Za jedyne 10 fenigów można było dostać batonik z kremem lub małą paczkę prażonych migdałów. Latem w sąsiadującym z torami rowie kolejowym można było znaleźć pyszne poziomki. Niestety często przeganiał nas ponury zawiadowca kolejowy Spiegel.
Z dworcem wiążą się jednak nie tylko miłe wspomnienia. Pod koniec sierpnia 1939 roku, po mobilizacji, byliśmy świadkami załadunku poborowych żołnierzy, koni oraz sprzętu do wagonów, które były wysłane na linię frontu, w kierunku granicy z Polską. Nasz ojciec również był pośród tych żołnierzy.
W latach wojennych przez stację w Dramburgu przejeżdżało coraz więcej transportów wojskowych. W sierpniu 1944 roku, jako szesnastolatek, podróżowałem wraz z wieloma rówieśnikami specjalnym pociągiem do Gross Born (Borne Sulinowo) oraz na Pomorze Wschodnie w celu budowy Wału Pomorskiego. Jednak nawet to przedsięwzięcie nie mogło już wpłynąć na zbliżający się koniec wojny. Wał Pomorski nie stanowił żadnej przeszkody dla nacierających wojsk Armii Czerwonej.
Na stacji kolejowej w Dramburgu pozostały smutne wspomnienia z ostatnich lat wojny. Przed miasto, głównie nocą, przejeżdżały transporty wojskowe oraz z rannymi. Ich rosnąca liczba oraz transporty z uchodźcami z Prus Wschodnich uświadomiły nam, że zbliża się wojna.
Od czasu do czasu pociągi z rannymi lub uchodźcami zatrzymywały się na stacji, aby lekarze i pielęgniarki ze szpitala powiatowego w Dramburgu mogli zapewnić rannym potrzebną opiekę. Ponieważ pociągi zwykle jechały przez wiele dni, dla niektórych rannych pomoc przychodziła zbyt późno. Dla nas, dzieci, był to smutny widok, którego nigdy nie zapomnimy. Pamiętając o okropnościach wojny, pomagaliśmy zapewnić pasażerom pociągu gorące napoje i ciepłe jedzenie, które przygotowywały pomocne kobiety zamieszkałe w okolicy dworca.
I tak okrutna wojna zbliżała się coraz bardziej do naszego dotychczas nietkniętego rodzinnego miasta. Były to zwiastuny późniejszej ucieczki i wypędzenia, których mieszkańcy Dramburga musieli doświadczyć na własnej skórze na przełomie lutego i marca 1945 roku. Ile cierpienia i nędzy przyniosła wojna, po co i dlaczego? W ostatnich dniach wojny, na początku marca 1945 r., stacja kolejowa w Dramburgu miała zostać wysadzona w powietrze przez oddziały SS. Dzięki Bogu nigdy do tego nie doszło. Podczas naszych regularnych wizyt w naszym rodzinnym mieście zawsze wracaliśmy na stację kolejową i wspominaliśmy radosne, lecz także wstrząsające doświadczenia.
![]() |
Dworzec kolejowy na karcie pocztowej z XX wieku. |
![]() |
Najstarsze znane przedstawienie drawskiego dworca z przełomu XIX i XX wieku. |
![]() |
Dworzec kolejowy po przebudowie na karcie pocztowej z XX wieku. |
![]() |
Reklama zachęcająca do odwiedzin dworcowego lokalu należącego do Ernsta Schumanna. |
Inne fotografie drawskiego dworca:
![]() |
Dworzec w latach 90. |
- Heinz Berg, Kindheitserlebnisse rund um den Dramburger Bahnhof, Dramburger Kreisblatt 2/2008, str. 6.
Komentarze
Prześlij komentarz