Wielki pożar Dramburga w 1620 roku
23 września 1620 roku Dramburg padł
ofiarą najstraszliwszej w dziejach miasta pożogi. Pożar wybuchł o godzinie 14 w
mieszkaniu superintendenta Samuela Prätoriusa, w wyniku zaniedbania jego
służby. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko po zwarto zabudowanym mieście.
Szalejące dwie godziny płomienie zamieniły Dramburg w ruinę. Spłonęło 300 domów
mieszkalnych oraz kościół z ufundowanymi w 1578 roku organami za 225 guldenów,
spłonął ratusz wraz z całym archiwum miejskim, a także szkoła i młyny z
zapasami mąki i zboża. Poważnie uszkodzone zostały dwie bramy miejskie oraz
jeden z mostów.
![]() |
Pożar nowożytnego miasta (wikipedia.org) |
Stosunkowo niewielkie były straty wśród mieszkańców. Śmierć
w płomieniach poniosło pięcioro małych dzieci oraz dwójka starszych ludzi.
Pożar pozostawił nietknięte tylko pięć chałup znajdujących się po lewej stronie
Drawy, w części miasta zwanej Kietz (okolice ul. Pocztowej), która według
tradycji miała być zamieszkiwana przez potomków zamieszkującej te tereny
ludności słowiańskiej.
Cała złość i rozgoryczenie mieszkańców zrujnowanego
Dramburga spadła na nieszczęsnego superintendenta Prätoriusa, który po tych
tragicznych wydarzeniach został przeniesiony jeszcze do parafii w Łowiczu
Wałeckim (Alt-Lobitz), gdzie po krótki czasie zmarł, udręczony wyrzutami
sumienia.
Pożar z 1620 roku zrujnował podstawy gospodarcze XVII-wiecznego Drawska. Jednak miasto, dzięki ocalałym mieszkańcom dostało szansę na podniesienie się ze zgliszcz.
Komentarze
Prześlij komentarz