Wojenne losy rodziny Brandt – 18 i 19 kwietnia 1945
18 kwietnia 1945, Konotop
Wciąż przebywamy w Konotopie. Pomieszkujemy w domu pani Mell. Naprzeciwko nas mieszka rodzina Franza Fetzer, panna Schade oraz pani Weymann wraz z córką. Pod nadzorem Rosjan musimy wykonywać różne prace, np. grzebać padnięte konie czy utrzymywać porządek na drodze prowadzącej przez wieś. Nocami wciąż niepokoją nas Rosjanie.
Żołędowo (niem. Mittelfelde). Nieistniejący już pałac rodziny von Brockhausen, rok 1909
Przed południem dostaliśmy rozkaz aby opuścić Konotop. Musieliśmy wyruszyć w stronę Żołędowa (niem. Mittelfelde) i tam w budynkach przeznaczonych dla robotników, które znajdowały się przy pałacu należącym do rodziny Brockhausen znaleźć miejsce do spania.
Ze splądrowanego pałacu przynieśliśmy niezbędne dla nas artykuły takie jak naczynia oraz meble (łóżka). Następnie każdej rodzinie przydzielona została osobna izba. Od pozostałych we wsi mieszkańców otrzymaliśmy trochę ziemniaków, rzepy i buraków cukrowych. W drewnianej szopie nieopodal znaleźliśmy drewno na opał. W miejscowej szkole mogliśmy ugotować syrop z buraków. Brakowało nam jedzenia. Nie mieliśmy chleba, mąki, tłuszczu czy soli. Gdy przyszedł wieczór nie mieliśmy również żadnego źródła światła, nie dysponowaliśmy ani lampą naftową ani nawet łojówką. Mrok jednak sprzyjał temu, aby kobiety i dziewczęta pozostały w ukryciu.
.
Komentarze
Prześlij komentarz