Scena w Parku Chopina

Dziś krótka (bo zimno!) niedzielna wycieczka do Parku Chopina. W drogę!

Ryc. 1. Scena widowiskowa w Parku Chopina - rysunek J. Woronowicza z kwietnia 1953 roku.

O drawskim parku można napisać naprawdę dużo. Dzisiaj jednak skupimy się na opisaniu jednego obiektu, bardzo charakterystycznego i znanego wszystkim mieszkańcom miasta – sceny widowiskowej, potocznie nazywanej "muszlą". Scena od zawsze była miejscem rozmaitych wydarzeń kulturalnych, ale też punktem spotkań chcących zażyć świeżego powietrza spacerowiczów. Jednak jej kształt w trakcie ostatnich kilkudziesięciu lat parokrotnie ulegał zmianie.

Najstarsi mieszkańcy Drawska pamiętają jeszcze jej pierwszą, przedwojenną formę (ryc. 1). Była to niewielka murowana budowla mająca w podstawie ok. 9 m szerokości oraz ok. 5 m wysokości. Jej budowa rozpoczęła się 28 marca 1925 roku. Pomysłodawcą i realizatorem przedsięwzięcia był Bruno Sauer.

Scena stanowić miała uzupełnienie należącego do Sauera swoistego kompleksu rozrywkowego, który znajdował się w obszarze dzisiejszego pieczołowicie wyłożonego betonowymi płytami placu vis a vis sceny.

Ryc. 2. Scena widowiskowa - projekt.

W skład wspomnianego kompleksu wchodziły m.in. ogromna restauracja z werandą, kręgielnia oraz ogród z okazałą altaną. Przybytek Bruno Sauera byt także miejscem pierwszych drawskich projekcji filmowych. Na zimę plac pomiędzy restauracją a sceną widowiskową stawał się lodowiskiem, co widoczne jest na ilustracji nr 3.

Ryc. 3. Lodowisko przy restauracji "Louisenhein" należącej do Bruno Sauera (scena znajdowałaby się za plecami fotografa). 

Ryc. 4. Po prawej restauracja Bruno Sauera, po lewej kamień ku pamięci Juliusa Nossa - założyciela Parku.

Zbudowanej przez Sauera scenie jako jedynej z całego kompleksu udało się przetrwać czas wojennej zawieruchy. Zilustrował ją jeszcze w 1953 r. J. Woronowicz. Z okresu PRLu znamy tylko pojedyncze jej fotografie. Najprawdopodobniej pod koniec lat 60. lub na początku 70. została ona rozebrana.

Fotografia: Edward Mejger, zdjęcie z kolekcji Eryka Krasuckiego.



O muszli koncertowej w swoich wspomnieniach wspominał Pan Bogdan Waldemar Jasiński. Pisał on; "Miałem zaszczyt tu wielokrotnie grać. Tu z zespołem PSS na "Zgaduj Zgaduli" w składzie: S. Lickendorf -pianino, R. Jakubowski - saksofon, J. Bułczyński - trąbka, M. Kunasz - puzon, R. Plich - perkusja, B.W. Jasiński - gitara oraz konkursowa uczestniczka. "


Bogdan Waldemar Jasiński: "Ta sama impreza. Ten sam skład zespołu lecz z innym zestawem instrumentalnym."

W miejscu muszli powstał nowy obiekt, który kształtem i estetyką doskonale wpisywał się w stylistykę minionej epoki.

Ryc. 5. Scena w czasach PRL.



Zbigniew Krzywański (późniejszy członek zespołu Republika) na drawskiej scenie w 1978 roku. Zdjęcie autorstwa Waldemara Koszela.

 
 
Scena w drawskim parku w 1997 roku.

 
 
Kolejna duża przebudowa miała miejsce w 2004 roku. Scena ponownie się zaokrągliła i uzyskała formę jaką znamy obecnie.

Ryc. 6. Scena obecnie (źródło: wikipedia.org).

Źródło:
  • Materiały udostępnione przez Informację Turystyczną w Drawsku Pomorskim.

Komentarze

  1. Chyba przeoczyłeś jedną z wersji sceny parkowej, ewentualnie ta przedwojenna stała dłużej niż piszesz, bo ja, rocznik '67 pamiętam scenę z takim kopulastym dachem, tylko miała szerszą podstawę niż na projekcie. Rysunek z 1953 właściwie bardzo dobrze oddaje jej kształt i ten dach, dzięki któremu na tę scenę mówiono "muszla". Myślę, że zdjęć ze starą sceną (ewentualnie wersją z podobnym jak przedwojenny dach) można szukać jeszcze w 1974-75 roku. Pozdrawiam i zapraszam na konsultacje do "mojego" parku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogdan aldemar Jasinski4 lutego 2015 22:39

      Skawi, potwierdzam Wiele razy jako zespól Domu ultury przygrywaliśmy latem na zabawach

      Usuń
  2. Dziękuję za uwagę :) Niestety powojenna dokumentacja fotograficzna parku w ogóle jest bardzo uboga. Dość trudno ustalić fakty dotyczące przebudowy sceny. Obiecuję się przyjrzeć temu zagadnieniu dokładniej i chętnie skorzystam z konsultacji jak tylko złapię chwilę oddechu i wrócę z wykopalisk.

    OdpowiedzUsuń
  3. NO CÓŻ.PAMIĘTAM DOKŁADNIE SCENĘ WIDOWISKOWĄ.JESTEM ROCZNIK 60-ty,TAK WIEC OKIENNIC NIESTETY NIE MOGĘ SKOJARZYĆ.GDYBY NIE PRZERÓBKI PRL-owskiego SAMORZĄDU,WĄTPIĘ ŻEBY DZISIEJSZE WŁADZE ZLECAŁY DEWASTACJĘ TAK ZNACZNEGO ZABYTKU.CHOĆ ÓWCZESNE CZASY BYŁY BARDZO SKROMNE W ZAKRES INSTRUMENTÓW PROFESJONALNYCH-TO WŁAŚNIE TAMTA "MUSZLA"W CHWILACH GRANIA MUZYKI OKAZYWAŁA_- WDZIĘCZNOŚĆ SWĄ BAJECZNĄ AKUSTYKĄ.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Popularne artykuły